sobota, 24 sierpnia 2013

Po ProzArcie...

wróciłam pełna szczęśliwa, pełna energii
obiecywałam sobie realizację tylu rzeczy.. z takim zapałem wracałam z Prozartu..
i leże w łózku już 3 dzień.. masakra...wysunął mi się dysk.. czeka mnie długie leżenie, ale nie przeszkodzi mi to na długo..
obok mnie ecoliny - mąż mi kupił na jutrzejsze imieniny.. ale nie mogę nawet usiąść żeby coś porobić... jakiś paradoks..

Wracając do tematu - było tak cudownie, czułam się taka wolna, poznałam tyle nowych, ciekawych, ciepłych, otwartych i kreatywnych kobiet.. poczułam się zaprawdę jak za młodych lat, był humor i wygłupy..

Uczestniczyłam w trzech wspaniałych warsztatach..
1) mega warstwowych... z Karolą (KLIK)





2) z Finnabair (KLIK) wyczarowałyśmy magiczny swiat..








3) barwa i kompozycja.. z Czekoczyną.. (KLIK)






a organizatorki - super kobitki z zapałem, ogniem w sercu, pasją... troskliwe, otwarte, z poczuciem humoru... Eliza, Ewa.. 
Było dużo kwiatków primy, dużo wolnego czasu na własną twórczośc.. super sesja z fotografem, Marcinem Ratajczykiem..

1 komentarz: