Ostatnio zdarza mi się coraz częściej zastanawiać co się składa na moje szczęście
- co jeszcze mogę zrobić żeby poczuć się bardziej spełniona..
skąd te pytanie
- trochę pewnie jesień....
- trochę prawie 3 lata spełnione w domu z dzieckiem
i dorywczymi pracami - całkiem nie z mojego obszaru zainteresowań..
- i trochę ta myśl niedająca spokoju... która ciągle każe mi coś ze sobą robić...
i wiecie co.. nie chce siedzieć i marudzić, nie chcę się zastanawiać co mnie ominęło i jeszcze ominie..
idę rozwijać swoją pasję ( zauważcie - aż dwa poprawiacze nastroju z rysunku :)
zapisałam się na studium fotografii...
jakim zbiegiem okoliczności tam trafię - chyba na inny post,
ale historia na pewno do opowiedzenia :)
inspiracją do pracy było wyzwanie na sodalicious
pozdrawiam ciepło :)
Pat
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz